sobota, 11 sierpnia 2012

Inspirations: Germany


Mój blog dopiero co powstał, a ja go tak brutalnie opuściłam! Na szczęście na niecałe dwa tygodnie. Dlaczego? Otóż miałam okazję pojechać do Niemiec na wakacje, konkretniej do mojej cioci. Trafiłam w dziesiątkę, ponieważ moja ciotka także modę uwielbia i wszystko co z nią związane, więc postanowiłam to wykorzystać ;) Najlepszą i najciekawszą atrakcją zwiedzania miasta były sklepy, sklepiki, malutkie butiki i inne cuda twórczości człowieka, więc do każdego z nich po prostu musiałam wejść i coś przymierzyć, dotknąć, zakochać się w spodniach, ale potem zrezygnować z tej miłości ze we względu na cenę... Ale zdjęcia były za darmo to trzeba było cykać! Jednak z góry przepraszam za ich jakość, bo były robione komórką, a nie aparatem ( został w domu i odpoczywał ;D ). Tak więc nie będę przynudzać moją gadką, tylko przejdę już do tych najlepszych zdjęć :)


Porcelanowa laleczka na piasku z kosmetykami wokół siebie rozbroiła mnie jak saper bombę ;P



Dziewczynka w swoim żywiole-ozdoby do włosów :)



 Nie wiem dlaczego, ale te figurki skojarzyły mi się z dziewczynkami ćwiczącymi gimnastykę akrobatyczną-tak jak na olimpiadzie. Skakały i skakały aż ja patrząc na nie traciłam równowagę.



Aaaaaaaaaa! Cudo, bóstwo, najlepsza rzecz, najlepszy przyjaciel kobiety! Kiedy je zobaczyłam, postanowiłam, że zdjęcie muszę mieć! 
Neonowe retro <3



 Świecidełka. Po prostu nie umiałam się oprzeć!



Buty znalezione na strychu u babci w Niemczech. Genialne, chociaż nie odważyłabym się wyjść w nich do ludzi. Poza tym za małe. Rozmiar 35 przy moim prawie 40 to troszkę za mało ;D


Finał: Chanel nr 5. Wszyscy się nim zachwycają, ale ja muszę przyznać, że jest jak dla mnie za ciężki; wolę bukiety kwiatowe i cytrusowe.W każdym razie bardzo delikatne. Jednak co mnie nie tyle co poraziło, ale zwróciło moją uwagę to cena. I, uwaga, to nie jest podane w naszych starych, dobrych złotówkach, tylko w euro. Więc przelicz sobie to na polskie. Wychodzi Ci ok. pół tysiąca za perfum. Ale czego to się nie robi, żeby czuć się piękną...

 

5 komentarzy:

  1. Fajny blog, co do perfum Chanel nr 5 zgadzam się w stu procentach ;p
    Obserwuję i zapraszam do mnie
    http://agi-lifefashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym dodała tylko nagłówek. Najfajniesze te zdjęcie z dziewczynką. Dodałam się do obserwatorów i liczę na to samo.
    Zapraszam do mnie www.czarny-kapturek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. ozdoby do włosów przefajne ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. ja uwielbiam Chanel 5! piękna!

    OdpowiedzUsuń